Pamiętniki Nutka 19

Poznałem dokładnie całe nasze siedlisko. Na początku odkryliśmy z Monusią,że jest tu bardzo wygodne łóżko. Fred wiedział o tym już od dawna,ale nie protestował,gdy zdecydowaliśmy się spać na nim.On jest bardzo zgodny i nigdy nie przeciwstawia się swojej żonie.Monusia także dba o niego i pozwala mu czasem spać z nami.Mnie wszystko wolno,bo jestem pod jej ochroną. Chociaż nie wszystko,nie wolno mi chodzić na strych. Zupełnie nie rozumiem dlaczego? Przecież tam mieszkają moje żony.One też nie przychodzą do nas. Podobno nie chodzi im o mnie,tylko boją się Mony. Też wymyśłiły… Niektórzy dwunożni myślą,że koty są samotnikami. Tymczasem kot,który  nie potrzebuje do towarzystwa innych kotów,zdarza się rzadko. Ja najwyraźniej jestem kotem uspołecznionym,czyli takim,który lubi żyć w gromadzie. Moje żony są takie same jak ja. Podglądam je i podsłuchuję i wiem już sporo na ich temat.

Klusia i Białe Ucho są siostrami. Urodziły się na kanapie w pokoju ,w którym teraz mieszkam.Tofinkę przygarnęli dwunożni,gdy po Tęczowym Moście odeszła mama tamtych dwóch.Była od nich troszkę starsza i początkowo im matkowała.Zaprzyjaźniła się z Uchem i teraz kotki nie mogą żyć bez siebie.Oczywiście nie polują razem,bo my koty jesteśmy samotnymi łowcami. Ale po polowaniu śpią przytulone do siebie. Przed domem rosną dwie wielkie sosny. To nasz koci punkt kontaktowy.Wypisujemy na nim pazurkami czyje to terytorium i kto tu rządzi.Gdy wieczorem jedna kotka ociąga się z powrotem,druga stoi pod sosną i woła.Uspokaja się dopiero wtedy,gdy usłyszy z oddali odpowiedź. Zdarza się,że Tofik przepada na dłużej. Wtedy siostry śpią razem.Niech no tylko Fafik wróci. Zaraz ze strychu dobiegają kocie wrzaski.To Tofinka pokazuje Klusi ,gdzie jest jej miejsce.02 Ma do tego pełne prawo. W naszych kocich „rodzinkach”rządzi najstarszy kot lub kotka. Mała ,cienka Tofi jest tu najwaleczniejsza. Żaden obcy kot  nie próbuje wszczynać z nią awantur. Jest bezlitosna dla obcych na swoim terenie.

Pamiętniki Nutka 18

Jeździmy także w gości.Kiedyś byliśmy u pewnej starszej Kocicy.Było bardzo fajnie. Kocica nas polubiła i mogliśmy leżeć ,gdzie chcieliśmy.Wszędzie było mnóstwo wazoników i innych drobiazgów.Pańcia przezornie trzymała mnie na smyczy.Coś mnie wystraszyło i …specjalna uprząż dla kotów rozerwała się na 2 części. Co stałoby się ze mną,gdybym spłoszył się w obcym lesie?

Tym razem na szczęście wylądowałem na kredensie wśród porcelanowych cudeńków.Widząc minę Pańci,zadarłem mój zakręcony ogonek i ostrożnie wydostałem się na otwartą przestrzeń czyli dywan. Wszystkie dwunożne koty były zachwycone moją zręcznością. A przecież to nic trudnego. Mam wąsy i specjalne włosy rosnące nad wargą,nad oczami i  kilka na łokciach. Wszystkie przekazują mi wiedzę o otoczeniu.Te włosy zwane wibrysami wyłapują najmniejszy ruch powietrza wokół przeszkody lub łupu. Razem z tym co przekazują oczy,tworzą trójwymiarowy obraz otoczenia. Dzięki nim możemy także poruszać się w ciemnościach. Dotknięcie wąsa spowoduje ,że kocie oczy natychmiast chowają się za powiekami.To odruch,który chroni je przed uszkodzeniem. Brak wibrysa może wywołać zaburzenia równowagi. Dlatego bardzo nie podobała mi się pewna dwunożna kocica,która śmiała się z tego,że obcięła wibrysa swojemu kotu. Nie wolno zabierać kotom wibrysów!!! Pańciowie mają ciężko w życiu. Oni nawet nie potrafią sobie wyobrazić,że można poczuć otaczający świat i wyminąć przeszkody. Pewno dlatego tak się denerwowali,że postrącam drobiazgi i będzie kompromitacja. A Pańci bardzo zależy,żeby wszyscy myśleli,że jestem grzecznym i mądrym kotkiem.Nie bardzo rozumiem dlaczego?28W ogóle co to znaczy „grzeczny i mądry”kot? Jeśli nie zjem szyneczki z niepilnowanych kanapek,nie jestem grzeczny tylko syty. Głodny kot,który przegapi okazje do wypełnienie brzuszka raczej madry nie jest. Druga okazja może się szybko nie trafić

Tygrysia w realu 3

Są takie miejsca,które mają swój niepowtarzalny urok. To miejsca gdzie są drzewa,których już nie ma. Wczesną wiosną i tylko wiosną są tam śłady życia . Drobne kwiatuszki porastają puste przestrzenie. Ma się wrazenie,że dzwonią cichutko. A może to tylko krople deszczu? Od lat snują się tam z nami nasze koty. Mijają lata,mijają drzewa,jedne koty zastępuja inne. Ten świat spokojnie trwa nadal.