Na ziemi jeszcze zima a na niebie znak wiosny,pędzące klucze żurawi
Na drzewach nie ma jeszcze liści,nie słychać śpiewu ptaków,ale zaczął się ruch ptaszarni. Na topolach wrzeszczą sójki a nad łąkami szaleją kruki. Czuje się już wiosnę.
Na ziemi jeszcze zima a na niebie znak wiosny,pędzące klucze żurawi
Na drzewach nie ma jeszcze liści,nie słychać śpiewu ptaków,ale zaczął się ruch ptaszarni. Na topolach wrzeszczą sójki a nad łąkami szaleją kruki. Czuje się już wiosnę.
Mini dodatek do poprzedniego filmu.
Kruki gadały nad moją głową cały czas ,gdy siedziałam w sadzie. Jeden siedział na wysokim świerku, drugi latał wokół. Ciekawostka, bo „nasza” para kruków lata tylko w kierunku wschód zachód. Nigdy nie zauważyłam, by któryś poleciał na południe lub północ.
Kruki mieszkają z nami cały rok. Ale wiosną robi się tu ruch. Para kruków podobno ma kilka gniazd, które starannie pielęgnuje, by we właściwym czasie wybrać jedno. Piszę podobno, bo nie widziałam tego na własne oczy. Za to słyszę jak rozmawiają ze sobą. Nad domem przelatuje jeden i gada w oddali, ten drugi mu odpowiada. Noszą w dziobach gałązki .Ciekawe jest to, że kruk leci z taką gałązką z daleka, jakby w pobliżu gniazda ich nie było. Czarne kruki na tle czarnych bezlistnych jeszcze gałęzi mogłyby wyglądać ponuro. Tymczasem wcale tak nie jest. Czuje się, że jest już wiosna, bo rozpiera je energia. Zupełnie inaczej brzmią ich rozmowy zimą.